Pretendenci - strona nieoficjalna

Przed meczem drużynę Pretendentów od GOL-asów dzieliło w ligowej tabeli pięć punktów. Po spotkaniu przewaga Łukasza Miącza i kolegów wzrosła już do ośmiu „oczek”, co pozwoliło im zająć drugie miejsce i wyprzedzić No Name punktowo. Same wydarzenia boiskowe nie były przedniej klasy i gołym okiem było widać trzecioligowy poziom. Sporo szczęścia tego dnia miał Patryk Drozd. Ale, po kolei. Pierwszego gola odnotowaliśmy w 8 min i ku zaskoczeniu wszystkich, jej autorem był Rafał Żukiewicz z ekipy GOL-asów. Radość tej drużyny nie trwała długo, bowiem już minutę później do remisu doprowadził Rafał Woć. W drugiej połowie zawrzało już na początku. Dwukrotnie podyktowania rzutów karnych za rzekome faule Drozda domagali się zawodnicy grający w ligowych znacznikach. Sędziowie nie decydowali się jednak na gwizdek. Gdyby tak się stało, bramkarz Pretendentów musiałby przedwcześnie zakończyć swój udział w tym meczu. Z wydarzeń mniej kontrowersyjnych - odnotowaliśmy jeszcze tylko jedną bramkę w tym spotkaniu, a jak się później okazało – dającą zwycięstwo i trzy punkty ekipie Miącza, a wszystko za sprawą Marcina Szaconia. Zasłużone zwycięstwo Pretendentów, choć wiele elementów w ich grze nie funkcjonowało należycie. 
 
Piątka kolejki III ligi:
Piekarz (No Name) – Szacoń (Pretendenci), Danielak* (Kancelaria), Śliczniak (Gloria), Małaj (D.T.)